wtorek, 6 stycznia 2015

#28. Postbox!

Cześć i czołem!
Ostatnich 7 dni spędziłam w ukraińskim Lwowie. Niestety - cały ten tydzień przeleżałam w łóżku z zaziębionym pęcherzem. Dziś, zaraz po powrocie, udałam się do lekarza. Zapalenie pęcherza. Antybiotyk, dużo płynów i non-stop ciepło.
Z takiej racji post piszę z łóżka, ukryta pod kołderką w swoich szałowych pidżamowych spodniach w Hello Kitty. ;)

Moja skrzynka na listy pękała w szwach. A tutaj cała gama tego wszystkiego, co w ostatnich dniach przyniósł mi Pan Listonosz.




Pocztówka "namalowana" jest przez cudowną Theresę z Tajwanu, która dołączyła także mały prezent - kalendarzyk na 2015 rok.



Pocztówka przywędrowała do mnie od Klaudii. 



Z kolei te dwie, także z Poznania, otrzymałam od Oliwii.



A to już swap z Marcinem.



Przepiękny cytat wraz z prostym i wymownym jednocześnie zdjęciem - strzał w 10! Dziękuję, Dagmara!



Jedna z najpiękniejszych kartek w mojej kolekcji przywędrowała od Pawła z Brzegu, który jest także autorem fotografii na pocztówce.



Swap z Anastazją. Od dawna chciałam mieć w swoich zbiorach pocztówkę z ponadczasowym Reksiem - i oto jest!



Na koniec zostawiłam przesyłkę, którą otrzymałam od Doris z Niemiec. Wysłała mi ona mnóstwo pocztówek i kilka saszetek smakowych herbat, mniam!














Pozdrawiam ja i moje cudowne skarpety, widoczne na niemal każdym zdjęciu, przywiezione prosto z mroźnej Ukrainy!

3 komentarze:

  1. Hej!
    Zebrałaś ostatnio cudowną kolekcję z tych wszystkich kartek :) Zajrzyj na mojego bloga, bo nominowałam Cię do Liebster Blog Award :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kartka z Tajwanu - świetna!!! O, też lubię herbaty w przesyłkach - piję je hektolitrami co wieczór :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka niesamowita kolekcja! Tyle wspaniałości, tyle w tym serca!

    OdpowiedzUsuń