sobota, 12 lipca 2014

#15, czyli LIST OF THINGS TO DO IN TURKEY. ♡

Dziś z Yasinem, wisząc pół dnia na WhatsApp, ułożyliśmy listę czynności, które zrealizujemy, kiedy w końcu odwiedzę Turcję. 
Tak więc, by nie przeciągać, przejdę od razu do rzeczy i wszystko tutaj obrazkowo przytoczę. 
Post będzie polsko-angielski, angielsko-polski. Bo taką mam dzisiaj ochotę. 



DO IT IN TURKEY:


1. Zobaczyć meczet. / Visit mosque.






Wielki Meczet w Bursie jest jednym z najświetniejszych przykładów architektury osmańskiej. Ściany wewnątrz zdobią 192 misternie wykonane inskrypcje - są one uznane za jedne z najpiękniejszych przykładów kaligrafii w świecie islamu.



2. Spróbować najprawdziwszego tureckiego kebaba. / Eat original turkish kebap.

Kebab jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej charakterystycznych tureckich potraw. Lokale, w którym jest serwowany, można spotkać w każdym tureckim mieście i miasteczku. 



Istnieje ponad 20 odmian tej potrawy. Na zdjęciu widnieje Adana Kebap. 



3. Zrobić zakupy na tureckim bazarze. / Buy something at the real turkish bazaar. 









Nazar Boncuk (ostatnie zdjęcie) - czyli "Oko Proroka", to jedna z najczęściej przywożonych pamiątek z Turcji. Turcy zawieszają go w swoich samochodach, ustawiają w różnych miejscach domu, przypinają do kluczy. Motyw ten widnieje także na ręcznikach, różnego rodzaju tkaninach, meblach, a nawet drzwiach.
Turcy wierzą, że kamień ten zapewnia szczęście i dobrobyt, odgania złe uroki i przekleństwa.



4. Nakarmić koty w Istanbule. / Feed homeless cats in Istanbul.

Te urocze futrzaki można w Istanbule spotkać na każdym kroku. Niedaleko słynnego mostu, który łączy Azję z Europą, postawiono nawet specjalny pomnik, przedstawiający właśnie kota. 
Sam Stambuł był niegdyś nazywany kocim miastem. 






5. Widzieć wschód i zachód słońca z moim Yasinem. / Watch sunrise and sunset with my Yasin.




Szum fal. Chłodny wiatr, rozwiewający włosy. Delikatne promienie słońce, dotykające policzków. Horyzont tonący w romantycznej pomarańczy. I uderzenia serca, które bije dla mnie...




6. Wygłupiać się w wodzie. / Have fun in the sea.


Śmiech to zdrowie, w wodzie szybciej łapie słońce... Będziemy taplać się i chichrać jak dwójka małych dzieci. I nie są nam straszne żadne nieprzychylne spojrzenia, ani uwagi. Tak poza tym - i tak ich nie zrozumiem, nie znam tureckiego. :)



7. Zrobić mnóstwo zdjęć. / Take thousands of photographs. 

Zdjęcia to najpiękniejsza pamiątka, która pozostaje nam po chwilach, które przeminęły. Dlatego zamierzam zrobić mnóstwo, mnóstwo zdjęć, gdziekolwiek tylko będę!







8. Kupić trochę pocztówek. / Buy some postcards.

Uwielbiam pocztówki i już wiem, jak ciężko będzie mi wybrać tylko "trochę" tych, które mogę kupić. Chyba, że zrobię minę smutnego kotka i Yasin zapłaci za "trochę" więcej... Hihihi.








9. Nauczyć się przyrządzać turecką potrawę. / Learn how to cook some turkish dishes. 

Baklava - popularna jest nie tylko w Turcji, ale na całych Bałkanach. 
Klasyczną bakławę przygotowuje się z ciasta listkowego – zwanego niekiedy korą (bałkańska nazwa) lub ciastem filo (grecka nazwa) – przełożonego warstwami pokrojonych orzechów (włoskich lub migdałów) z cukrem lub miodem. Całość zapieka się, a następnie kroi w romby, trójkąty, kwadraty i inne formy, a następnie polewa lukrem lub syropem zrobionym z wody, cukru i soku cytrynowego. Górę posypuje się zmiażdżonymi, niesolonymi orzeszkami pistacjowymi.







Tavuk sote to z kolei nic innego, jak smażony kurczak. Często dodaje się do niego paprykę, cebulę, pomidory, rzadziej - grzyby. I, oczywiście, przyprawy, które w kuchni tureckiej mają ogromną rolę.




10. Poszaleć w luna parku. / Spend some great time in luna park.

Yasin bardzo, ale to bardzo, chce mnie tam zabrać, żeby pojeździć na gokartach. Nigdy tego nie robiłam. Jednak wizja grającej karuzeli z konikami jest tak kusząca, że pójdę do luna parku bez słowa sprzeciwu!






11. Camping! 

To także pomysł Yasina. Zapakujemy w samochód namiot, kołdrę, koce, poduszki, świece i duuuużo jedzenia. Sporo kilometrów za miastem można znaleźć malownicze miejsca, w których możemy przenocować. Pewnie znowu zostanę naszpikowana strasznymi historiami, ech...






12. Śpiewanie na całe gardła i szybka jazda. / Sing in car while fast ride.


To też, niejako, tradycja turecka. Wszędzie, w całej Turcji, można spotkać się z taką sytuacją: czerwone światło, muzyka na full, a kierowca i pasażerowie tańczą wokół samochodu. 






13. Tańczenie w deszczu. / Dance in the rain.

Od dawna mi się to marzyło. Mam nadzieję, że podczas mojej wizyty w Turcji spadnie choć trochę deszczu. 






***

Wyjeżdżam 5 września. W przyszłym tygodniu składam wniosek paszportowy. Jest dobrze!


2 komentarze:

  1. wschód słońca musi być tam piękny ;D
    co powiesz na wspólną obserwacje? :)

    OdpowiedzUsuń